poniedziałek, 7 marca 2016

Mój pierwszy w życiu post...

...czyli jak to ze mną jest.

Zastanawiałem się, o czym mógłby być pierwszy post na moim blogu. Czy to powinno być powitanie moich czytelników? Ale jakich? Przecież jeszcze ich nie mam... Może powinienem napisać jakąś górnolotną historię? Ale przecież nie jestem bajkopisarzem... Postanowiłem więc napisać coś zwyczajnego, coś od siebie, coś o sobie. 

Jestem gejem. Nie stałem się nim w wyniku oglądania telewizji, czytania książek czy szperania w internecie. W dzieciństwie też nie brakowało mi męskich wzorców. Jestem gejem od zawsze. Taki się urodziłem i jest mi z tym dobrze, bez względu na to, czy się to komuś podoba czy nie. Jednak nie zawsze tak było.

Wiele czasu minęło, zanim tak naprawdę zaakceptowałem siebie. Już na przełomie szkoły podstawowej i gimnazjum zdawałem sobie sprawę z tego, że wolę chłopców. W liceum byłem już pewny w 100%, ale nigdy nikomu o tym nie powiedziałem. Wszystko robiłem wbrew sobie, wbrew mojemu prawdziwemu JA. W tym czasie miałem dziewczynę, z kilkoma innymi się spotykałem, prowadziłem życie singla. Byłem nawet gotowy związać się z najlepszą przyjaciółką. Niestety dała mi kosza - teraz mogę powiedzieć "na szczęście". Dopiero wtedy w pełni zaakceptowałem swój homoseksualizm i postanowiłem zawalczyć o szczęście. Mając 24 lata zmieniłem swoje życie. Zacząłem wchodzić w tęczowy świat. Założyłem konta na portalach randkowych. Ze względu na moją nieśmiałość, nie potrafiłem jednak do nikogo odezwać się pierwszy i czekałem na ruch innych. Przeglądałem tysiące profili, pisałem z kilkoma/kilkunastoma chłopakami, nie korzystałem z propozycji szybkich numerków... Wszystko było dla mnie nowe, inne...

Wtedy też napisałem do mnie ON - mój Książę. Okazało się, że był z mojego miasta, a wyprowadził się tylko na czas studiów. Pisaliśmy całymi godzinami. Zafascynowała mnie Jego osobowość. Był miły, kulturalny, z fantastycznym poczuciem humoru, a przede wszystkim - normalny. Po około dwóch tygodniach pisania spotkaliśmy się. Już wtedy wiedziałem, że to jest właśnie to - miłość od pierwszego wejrzenia. Minęło już półtora roku, jak jesteśmy razem. Powiem szczerze - bałem się, że to wcale nie jest miłość, tylko zauroczenie. Na szczęście nic się nie zmieniło... Chociaż nie, to jednak jest kłamstwo... Zmienia się. Cały czas się zmienia... Z każdym dniem kocham Go coraz mocniej! Wiadomo, nie zawsze jest kolorowo, ale mamy siebie.

Na początek tyle chyba wystarczy.

Jeśli macie jakieś uwagi, sugestie - piszcie. Nie gryzę (tzn. gryzę, ale tylko mojego chłopaka) :D

Carlo

10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy post, taki od serca pisany, a takie są najlepsze. Cieszę się, że poznałeś kogoś bardzo wyjątkowego. My z Misiem obchodziliśmy dopiero naszą pierwszą rocznicę i tak jak ty pokochałem i ja swojego Skarba od pierwszego wejrzenia. Nigdy nie miałem problemów z akcentacją siebie. Jeśli się akceptujesz to świat jest dla Ciebie piękniejszy

    Życzę wam chłopaki dużo miłości, szczęścia, radości. Cieszę się, że to właśnie ja jestem autorem waszego pierwszego komentarza. W końcu inspirowaliście się mną by założyć Bloga a to dla mnie naprawdę dużo znaczy.

    Jeśli chodzi o Blog to zmieniłbym czcionkę by była bardziej czytelna. Jak coś to pisz do mnie na maila to zawsze coś doradzę. Póki co wasz Blog wstawiam na nasz Blog. Niech ludziska czytają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Michał za spostrzeżenia. Czcionkę już poprawiłem - rzeczywiście, teraz wygląda to lepiej. I wielkie dzięki za wstawienie "mojego dziecka" na Wasz Blog.
      Dużo szczęścia Wam życzę!

      Usuń
  2. Nie masz za co dziękować - trzeba sobie pomagać :) Jak coś potrzebujesz to pisz służymy pomocą i kibicujemy wam by wasze dziecko rozwijało się tak jak nasze. My też życzymy wam dużo szczęścia miłości, radości i zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję pierwszego posta. Czytając Twoją historię znów widzę jak nasze życie gejów jest podobne. Cieszę się że masz chłopaka i to takiego porządnego, a po wpisie sądzę że Ty również jesteś wartosciowym człowiekiem. Pozdrawiam.
    Filip.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również gratuluję narodzin nowego bloga. Mam nadzieję, że będziesz miał do napisania wiele ciekawych rzeczy, w tym również o swojej i swojego chłopaka miłości. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja rozbijam szampana o pierwszego posta i teraz oficjalnie możemy uznać blog za otwarty :D Komu polać? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko z córką!!! Ja mam czytelników!!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, i teraz musisz się starać. Nie masz wyboru. :)

      Usuń
    2. Hahaha :D właśnie zyskałeś kolejnego!

      Usuń
  7. Ładny wstęp :)) Udanego blogowania :)

    OdpowiedzUsuń

Nie krępuj się - komentuj, sugeruj, zostaw po sobie ślad...